w "polskim obozie zagłady" ktoś się nie bał i z...ł napis-szyld/?/ na bramie. Ciekawostka przyrodnicza - napis wykonano w jakimś innym, na pewno nie polskim, dziwnym języku. Nazistowskim, faszystowskim? Znający się na rzeczy twierdzą, że to po prostu niemiecki! Nie może to być. To jednak Niemcy, a nie Polacy, naziści, faszyści, hitlerowcy, totaliści, cykliści, kosmici?
Właściwie to się ucieszyłem. Ha - gdy informacja pójdzie w świat, to przytoczą treść napisu i skłonią zachodnich tępaków do myślenia."Ale gdzie ta, ale gdzie ta" - włoskie /faszystowskie?/ radio dalej bredzi o polskich obozach. Wiemy Drodzy Włoscy Towarzysze, żeśta byli wiernymi sojusznikami nazistów ?Niemców/?/ dopóki nie wzięliście solidnie w d.. Ale jakaś elementarna przyzwoitość po 70 latach winna już obowiązywać.
Summa summarum "afera" z powyższych względów, wbrew pozorom, powinna "dobrze przysłużyć się Polsce".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz