http//jooble.com.pl/

dzięki

czwartek, 29 października 2009

Stracone złudzenia

Nasz Redaktor /"Brama"/ doszedł do, słusznego skądinąd, wniosku, że "jest niedobrze". "Dyć ja to wim", problem polega jednak na tym, że "niedobrze" jest od prawie zawsze, a przynajmniej od czasów śp.Księdza Piotra Skargi, tj. od 400 lat, kiedy ostrzegał, czym ta "demokracja szlachecka" może się skończyć. Bo tak na mój gust degrengolada zaczęła się od pierwszych przywilejów szlacheckich - coraz słabsza władza królewska - coraz silniejsza "demokracja" aż do totalnej anarchii.
Wydawało się, że "mniej niedobrze" jest jesienią 1920 r., kiedy to nasi dziadowie i pradziadowie pogonili bolszewików daleko na wschód, "do domu, po prostu do domu" /Rosiewicz/. Potem było już "jak zwykle".
Bardzo krótko wydawało się, że "może być dobrze" w 1989 r. Aferałowie jednak szybko
internetowej - "... Ci, którzy powinni bronić Polski siedzą cicho w koszarach, czekają na rozkaz. Jaki rozkaz, czyj rozkaz? Komu służą? Załóżmy taką sytuację: najwyższe władze państwowe w Polsce zostały opanowane przez zdrajców, którzy działają na szkodę Państwa, rozprzedają za łapówki majątek wypracowany przez Polaków, zaciągają długi, pobierają od tego "prowizję", to kto ma wydać rozkaz?! Komu?!"
Diagnoza tyleż trafna co mało twórcza. Kiedyś, przez moment, wydawało się, że Coś szykuje gen. Wilecki. Teraz, gdyby nawet Ktoś coś, to na "zagrożenie demokracji" nie pozwolą "strategiczni partnerzy" i "zaprowadzą porządek". Onegdaj gen. Jaruzelski "przywracał porządek", jakby kiedykolwiek jakikolwiek był. Chyba że wg jego "standardów".

Gdzieś tak z 5 lat temu pisałem, co trzeba byłoby zrobić - wtedy może jeszcze można było?
Teraz rozważania mogą odbywać się w sferze wyłącznie teoretycznej czy wręcz science fiction.
Ażeby odzyskać suwerenność, chociaż gospodarczą, trzeba byłoby przeprowadzić nacjonalizację "nagrabliennowo" a potem powszechną prywatyzację. Ale kto miałby to zrobić? "Trybunały"? Konstytucyjny czy Stanu? Przecież to Towarzystwo trzeba byłoby rozgonić na 4-y wiatry. Poodbierać "zdobyte" stopnie i tytuły jak, tak tak, w Albanii i odesłać do szkół średnich po naukę. Albo i podstawowych!













wtorek, 6 października 2009

chromole

o czym tu dumać? "panowie" Chlebowski, Schetyna, ten potargany głupek od spotu i ich pryncypał w ogóle mnie nie zaskoczyli. Toast Sikorowskiego - przeproście i cześć! Wyjdźcie i niech pamięć po was przepadnie. I znowu pisiory, LSD, PSL. A kiedy wreszcie ktoś normalny?